Gdy przychodzi zima i zakrywa nasze kolorowe ogrody dywanem bieli, a z powietrza wyciąga ostatnie ciepło lata, łatwo nam uciec w swoistą hibernację, otulając się w domu ciepłym kocem, z kubkiem gorącej herbaty pod ręką – byle do wiosny. Narażamy się wtedy jednak na przeoczenie niepowtarzalnego piękna tej pory roku: skrzypienia śniegu pod butami, trzasku ognia roznoszącego się w ciszy przyrody, skrzących się kryształków lodu pokrywających ziemię i unoszących się w powietrzu. Nasz taras jest świetnym miejscem na przyjazne spotkanie się z zimą.

W gronie najbliższych

W dobrym towarzystwie najłatwiej zapomnieć o dokuczliwym mrozie. Na co dzień razem z najmłodszymi członkami rodziny można wyjść na ogród i bez wielkich przygotowań stoczyć bitwę na śnieżki albo zbudować największego bałwana w okolicy, wracając na taras po łyk gorącej herbaty z termosu, przekąskę dla odzyskania energii albo chwilę oddechu w fotelu. "

Przy sprzyjającej pogodzie wraz ze znajomymi można spotkać się przy grillu – z gazowym będzie mniej zachodu, tradycyjny tworzy specyficzny nastrój. Bez względu na opcję, oczekiwanie na pyszne jedzenie nie dłuży się na rześkim powietrzu, gdy klimat ocieplają aromatyczne, parujące napoje, wonne korzennymi przyprawami: herbata z miodem i imbirem, kawa z kardamonem i cynamonem, góralski grzaniec, a dla odważnych – może gorąca czekolada z chili? Przy tym wszystkim nie wolno zapomnieć o najlepszej metodzie na chłód, jaką jest dobra zabawa, szczery śmiech i bliskość drugiego człowieka."

A gdy aura będzie już nasycona rozkosznym zapachem pieczystego i innych sekretów mistrza rusztu, wyjątkowym doświadczeniem może być seans w polowym kinie. Wystarczy ustawić projektor, znaleźć wygodne miejsce i dobrać właściwy film. Dokument o arktycznych eksploracjach, w którym można zanurzyć się jak nigdy, stając się niemal jego uczestnikiem? A może, na przekór zimie, udać się na tropikalną przygodę, by znaleźć się choć na chwilę w dwóch różnych światach? Czy po prostu stara, ulubiona komedia, przy której zapominamy o wszystkim innym? Cokolwiek się wybierze, przynajmniej raczej się w trakcie nie zaśnie."

Sam na sam
Najlepszą częścią romantycznego spotkania we dwoje jest, oczywiście, bycie z drugą osobą – i wszystko, cokolwiek robimy, staje się wtedy lepsze. Na przykład pyszna zimowa kolacja na tarasie, w blasku i cieple świec. Wśród niezmąconej ciszy wieczoru można odnieść wrażenie, że nic innego nie dzieje się na świecie, że nie liczy się nic oprócz lśniącego w ciemności tarasu i ludzi tam będących; i w tym momencie w ich oczach może to być zupełna prawda. A gdy warunki szczególnie dopiszą, można skorzystać z wyjątkowej dla zimy przejrzystości nocnego niebo i ustawić fotel, rozłożyć koc i – ogrzewając się wzajemnie w przytuleniu – wpatrywać się w gwiazdy i dzielić się spokojem i odprężeniem."

Czas dla siebie
Także w pojedynkę można w bardzo atrakcyjny oraz korzystny sposób wykorzystać prywatną przestrzeń tarasową. Badania sugerują, że aktywność fizyczna w niskich temperaturach sprzyja bardziej efektywnemu spalaniu kalorii oraz budowaniu wytrzymałości. Dla jednych może to być spacer, dla innych trochę czasu spędzonego na bieżni ustawionej na świeżym powietrzu albo poranna gimnastyka. Ważne jest przy tym, żeby zadbać o odpowiednie, warstwowe ubranie, dostosowane do warunków i ćwiczeń, oraz czuwać nad właściwym nawodnieniem organizmu.

Krótkie dni i niskie temperatury tej pory roku potrafią przytłoczyć i pozbawić chęci działania, ale nawet odrobina ruchu może nas obudzić ze snu zimowego i pomóc docenić to, co w niej dobre i piękne. Choć wiele możliwości spędzenia czasu na tarasie zimą zależy od pogody (tak jak i przez całą resztę roku), tym bardziej warto korzystać z dni, które na to pozwalają i w pełni cieszyć się swoją zewnętrzną przestrzenią wypoczynkową.